Czyli Kucharz z Żoliborza przyrządza Koguta...

 W polskim Mapet Szoł wątków co nie miara, ale póki co skupmy się na grillowaniu senatora Koguta przez żoliborskiego, szeregowego posła i szefa kuchni z Nowogrodzkiej, który niczym Geslerka potrafi zrobić tak dobre zmiany w menu politycznym, że każdemu, który zakosztuje tych specyjałów natychmiastowo wyrastają złote zęby...
No więc onegdaj senator Kogut został publicznie oskarżony, o przyjęcie łapówki. Na takie dictum Kogut złożył immunitet, czy oddał, czy jakoś tak...i zadeklarował, że jest do dyspozycji prokuratury, aby potencjalne zarzuty wyjaśnić...


Jednak nie chodziło raczej o to, aby coś wyjaśniać, tylko o to, aby jak się to kolokwialnie mówi "gonić króliczka"...ups "gonić kogutka", rzecz jasna...

Senator Kogut wyjaśnił, że jest do dyspozycji prokuratora i nigdzie nie zamierza "dawać nogi". Niemniej prokuratura nie daje wiary i postanawia wystąpić o nakaz aresztowania. Nie zgadza się na to większość senatorów, głosując przeciw... czym doprowadzili, że żoliborski Mordor zaczął się trząść w posadach i mocno dymić. 

Szeregowy poseł Jarosław pisze listy do senatorów. A to już drugi przypadek, w którym ktoś pokazuje szeregowemu posłowi tzw "gest kozakiewicza"...pierwszym był oczywiście dozorca żyrandola w pałacu namiestnikowskim, który poddał się silnemu urokowi czosnkowej małżonki i w końcu postanowił podjąć męską decyzję i wywalić publicznie cały ozor w kierunku żoliborskiego oprawcy...

No więc Żoliborski Dąb Jarosław pisze list do senatorów w którym grzmi ...cytuję: 

"Władze PiS podejmą działania zmierzające do zmian w regulaminie Senatu i w ustawie regulującej kwestie związane z immunitetem parlamentarzystów. Immunitet nie może stawiać nikogo ponad prawem"

Zapomniała skleroza, że Kogut immunitetu nie ma, bo się zrzekł. Mało tego jednak dziś prokuratura wystąpiła o kaucję miliona złotych i wydała zakaz opuszczania kraju przez Koguta. I w prokuraturze sklerotyki, bo Kogut nie zamierza nigdzie wyjeżdżać, a deklaruje, że jest do dyspozycji prokuratury i stawia się na wezwania...

No nic, polityczne Mapet Szoł w wykonaniu żoliborskiego sanchedrynku z Nowogrodzkiej w sprawie Koguta rozgrzewa czerepy szeregowych członków. Kogut jest w tym momencie najniebezpieczniejszym senatorem w Polsce (armed and dangerous) i powinien jako taki być natychmiast przyniesiony na tacy przed oblicze Prezesa, żywy lub martwy...a jeśli martwy to ugrillowany i z jabłkiem w dziobie.

I tak zupełnie na marginesie...z dużym rozbawieniem obserwuję co tydzień spektakl dla motłochu pod tytułem "Komisja śledcza w sprawie Amber Gold"...tutaj nikt nikomu nie wydaje nakazu aresztowania, nikt nikomu nie wyznacza kaucji, wszystko jest przejrzyste, transparentne, przekazywane rzetelnie w mediach...główni sprawcy afery Amber Gold oglądają z wypiekami na twarzy, paląc cygara, zakąszając ośmiorniczki w sosie vinegret. Kiedy już zostanie przesłuchany ostatni świadek i kiedy zostaną wezwani główni gracze...to familia Józefa Bąka będzie już wiedziała jaką przyjąć wersję wydarzeń...Darz Bór...jakby tak zajechać pupilem toruńskim...

A wracając do przyrządzania Koguta przez żoliborskiego kucharza, to chyba jakoś tak to szło jak w tym filmiku...https://youtu.be/gaNewoyc8fU